wtorek, 7 września 2010

12. Walka żywiołów

Wsadziłem słuchawki w uszy i słucham już chyba 7 raz z rzędu "Through my eyes" Dennisa Christophera. Delektuję się rytmem, zamykam oczy i wyobrażam sobie muzykę. Ton progressivu szarpie moimi zmysłami, a uderzenia syntetyzatora usypiają. Nie ma nic lepszego dla relaksu i zapomnienia. 
Od rana chodzę jakiś skołowany, nie mogę się skoncentrować. Po powrocie z pracy ugotowałem zupę ogórkową - cały garnek, ciekawe, kto to teraz zje. Na poczcie zapłaciłem rachunek, który uregulować należało dopiero końcem października... Łaziłem bez celu po bibliotekach, odwiedziłem znajome w teatrze, szwędałem się po galerii, po sklepach z ciuchami, po stoiskach z zegarkami. Chcę kupić sobie taki duży z wielką tarczą (i bez freudowskich skojarzeń proszę), który z mety pociągnie mnie na dno, jak wypadnę za burtę. A teraz to zajadam się pączkami i czekoladą, mam gdzieś szczupłą sylwetkę. Od dziś będę objadał się słodyczami, ile wlezie. A niech mnie gęś kopnie, jeśli jeszcze dziś nie wtrynię dużego loda na patyku w czekoladzie, co mi tam, i zasnę w towarzystwie bohaterów Filadelfii...

5 komentarzy:

  1. zegarek z dużą tarczą? polecam firmy LORUS. Sprawdzone u mnie i Męża:))
    zgadzam się z podejściem do diety:) chrzanić to wszystko, chrzanić system, rząd, parlament:)

    kto powiedział, że ładne ciało, to smukłe ciało!!
    pozdrufki.

    ps. przyjdę na lody:)

    OdpowiedzUsuń
  2. e tam z tym kopaniem gęsi, jeśli zaś chodzi o ogórkową to uwielbiam

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja polecam Diesel za to. tylko kupowane jednak nie w polsce a drogą internetową ;]
    muzyko i słodyczoterapia zwykle bywa skuteczna. i też nie cierpię stanu który opisujesz.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekam na zaproszenie, to chętnie przyjdę delektować się Twoją ogórkową, a tym samym ubędzie Ci trochę w garnku :)
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Yomosa: Ciało ciałem, liczy się bardziej umysł, ale powiedz to rzeszom ciał spragnionym (w sumie się cieszę, że mnie to nie obejmuje).

    Nemst: Więc wpadaj na ogórkową :)

    Max: Diesel to moja ulubiona firma, ale zegarka w internecie nie kupię, choćby był tam kosmiczny model - nigdy nie kupuje kota w worku, muszę dotknąć, pomacać, powąchać, zresztą zegarek to rzecz osobista i liczą się nawet najmniejsze detale, którch na zdjęciu może nawet nie widać...

    Tahoe: Zapraszam na ogórkową :) Nie ma sprawy.

    OdpowiedzUsuń