środa, 29 września 2010

34. Zawiedziony

Przed lekcjami siedzimy przy stole w pokoju nauczycielskim - ja, Roza, Izolda, Jolanda i dwie inne koleżanki. Gadamy dość głośno i się śmiejemy. Wchodzi szef. Staje na środku i lustruje nas uważnie: "No, kuźwa, znów nikogo takiego nie ma, kogo można by opieprzyć z samego rana". Powiedział, co wiedział i poszedł. 

4 komentarze: