czwartek, 18 listopada 2010

71. (...)

Z całą świadomością wszelakich konsekwencji wsadziłem dziś palce do kontaktu. Tak po prostu - zacisnąłem zęby i wsadziłem... Oj, popaliło mnie okrutnie... To pomogło otworzyć mi oczy! Dobrze mi tak! Jednak pozostanę w świecie własnych snów i iluzji i, pomimo krótkotrwałego przebudzenia, powracam do swojej senności.  

3 komentarze:

  1. A na co musiałeś otworzyć sobie oczy?? :>

    OdpowiedzUsuń
  2. eM: Na prawdę o sobie i świecie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czasami tylko drastyczne metody mogą nam pokazać to co powinniśmy zobaczyć już dawno... :(

    OdpowiedzUsuń