wtorek, 21 grudnia 2010

104. Imprezowo

Wróciłem do ulubionych kawałków z imprez. Stwierdziłem, że trzeba wrócić na stare śmieci parkietowe. Zaczyna mi tego w jakiś sposób brakować - dwumetrowych kolumn z housową i transową muzyką, szaleństwa przy barierkach, skakania na podeście klatki, piwa, znajomych twarzy imprezowiczów, dymu i innych atrakcji. Trzeba wygrzebać z szafy imprezową polówkę i odkurzyć baletki! Szykuje się wkrótce powrót, jak na początek taki zupełnie malutki... 




11 komentarzy:

  1. Tylko pamiętaj, że kiedyś musimy się wybrać razem :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Hekate: Na kiedy mam bukować lożę?

    OdpowiedzUsuń
  3. Spokojnie, coś się wymyśli :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hekate: Po drodze Nemsta zgarniemy!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooo dobry pomysł! Będę miała obstawę na imprezie w postaci dwóch facetów :D

    OdpowiedzUsuń
  6. a pewnie, że się wybiorę :D

    OdpowiedzUsuń
  7. hmm widzę że uśmiech i dobry nastrój zagościł u Ciebie na dobre :) i tak trzymać

    OdpowiedzUsuń
  8. Tylko ja się zastanawiam jaki klub wytrzyma taki nalot wariatów ;P

    OdpowiedzUsuń
  9. Hekate: Akurat ten klub już niejeden mój nalot przetrwał, ma solidne filary, więc i tym razem też wytrzyma!

    Pabloo: Tak trzeba :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie wiem dlaczego albo tak mi się tylko zdaje ale ten Twój pająk z lewej strony wiecznie jest głodny :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pabloo: On się nazywa Głodomór, więc musi być głodny! Nie umiem załączyć tam tabliczki: "Uprasza się o dokarmianie pająka pod nieobecność właściciela blogu" :D

    OdpowiedzUsuń