wtorek, 25 stycznia 2011

136. Dość tak, dość tak, dość...

Takie oczy dziś zrobiłem! Ooo!!
Na tle tych wszystkich przygnębiających myśli i wspomnień rozbłysło dziś małe światełko. Z pierwszym dniem nowego semestru otrzymuję status doktoranta (takiego prawdziwego) i z podyplomówki przygotowawczej przechodzę na bezpośrednie studia doktoranckie.
Myślałem, że nic już mnie nie może zaskoczyć, i to tak pozytywnie! A tu proszę... Bardzo ładnie, ja się cieszę! 
PS. I nie będę musiał tej dziwnej logiki i epistemologii zdawać...
PS2. Od tej huśtawki nastrojów to pomieszania z poplątaniem zmysłów wkrótce dostanę... Jest na to jakieś lekarstwo? Może antybiotyk? 

16 komentarzy:

  1. O! I doczekamy się kolejnego doktora.
    "Nie ma tego złego..." ;)
    Gratuluję i życzę powodzenia.

    ps. Lekarstwa na huśtawki nastrojów chyba nie ma, zalecam więc upojenie alkoholowe.
    Jeden dzień potężnego kaca uświadamia, że człowieka nie może już spotkać nic gorszego;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie no upojenie alkoholowe = mniej szarych komórek!
    redcat ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Redcat-

    Przyrost szarych komórek należy kontrolować, likwidując te najbardziej obciążone, wszak co za dużo to niezdrowo;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Od przybytku głowa nie boli ;-)
    redcat

    OdpowiedzUsuń
  5. Wu: Upojenie alkoholowe - jak najbardziej skorzystam, lecz w terminie trochę późniejszym, niech najpierw zamknę sesje, a potem dopiero oddam się w ręce, i nie tylko, Bachusa...

    Redcat: Zadbam w swoim czasie o równowagę szarych, białych, różowych i nawet zielonych komórek! Nie wszystko na raz.

    OdpowiedzUsuń
  6. Hmmm zielonych? Fotosyntetyzujesz ;-)))
    redcat

    OdpowiedzUsuń
  7. Redcat: Chyba jakiś chloroplast ze mnie się robi :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Hie, hie, hie tylko się cieszyć, samożywność jest na TOPie ;).
    P.S. kurcze oczy tego zwierzaka lemoropodobnego mnie hipnotyzują. Dobrze, że zaraz spadam do stolicy województwa do kina.
    redcat

    OdpowiedzUsuń
  9. Super :) Gratuluje więc :)
    A poza tym to cieszy me oczęta taki optymistyczny wpis ;P

    OdpowiedzUsuń
  10. Redcat: Byle żebym w jakąś zieleninę się nie zamienił, jaką kapustę czy sałatę :D A oczy hipnotyzują, owszem... nie tylko Ciebie... Kino? Ja też chcę!

    Hekate: A ja bardziej zaskoczony jestem tym faktem, gdyż doktorat miałem otworzyć dopiero za rok, a tu już za 2 tygodnie się zacznie poważna jazda. I nawet wykłady doktoranckie będą!

    OdpowiedzUsuń
  11. Hehehe a pikuś, sam chodzę do kina. W Katowickim Światowidzie byłem na komedii (ponoć najlepszej brytyjskiej) "Tamara i mężczyźni". Hmmm dało się obejrzeć film, ale żebym spadł z fotela ze śmiechu to nie powiem. Poleca Wam film pt. "Grubasy" (można obejrzeć w necie na seans24). Kurde jak ja kocham kina studyjne :)
    W czwartek pewnie do teatru skoczę.
    redcat

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie pozostaje mi nic jak tylko pogratulować i życzyć więcej takich miłych niespodzianek :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Redcat: Jak idę sam do kina, to nie mam okazji podjadać komuś z pudełka popcornu... a obcym nie wypada...
    Komedii tej nie znam. W ubiegłym tygodniu byłem na filmie pt. "Polowanie na czarownice" i nawet mi się podobał, taki thiller w średniowiecznych klimatach. W teatrze też mam być, ale na sztuce dla dzieci (jakaś prapremiera się szykuje, więc pewnie dostanę zaproszenie typowo vipovskie).

    Pabloo: Niespodzianki nigdy nie są złe, szczególnie te dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  14. :) Gratuluję również i powodzenia życzę na doktoranckich.

    OdpowiedzUsuń
  15. Adalmerko ja rzadko chodzę do multipleksów, jesli już to z moja klasą. Kocham Kino Światowid, tam nie ma tego chłamu z Hollywoodu. Kino bardziej ambitne, choć zależy to od gustu. Teraz chcę iść na "Hadewijch" - widziałem zajawki i myślę, że się nie zawiodę. Tyle, że tam nie sprzedają popcornu, więc nie miałbyś komu podjadać. Heh mój ex zawsze wyżerał wszystko zanim ja zdążyłem łapka sięgnąć do kubełka :(((( jestem więc kombatantem popcornowym ...
    redcat
    http://www.swiatowid.katowice.pl/index.php

    OdpowiedzUsuń
  16. Agol: :) Niech szmoc będzie z nami :D

    Redcat: Multiplex mam prawie przed oknami, a chyba już w moim mieście nie ma takich kameralnych kin, więc idę tam, gdzie mam blisko i dokąd mam pójść. Na ostatnim filmie miałem taki popcorn karmelowy, pyszota :)
    W linka zerknę, jak dojdę do siebie - w końcu napisałem pracę i wysłałem ją doktorkowi :) Jeszcze tylko trzy...

    OdpowiedzUsuń