piątek, 22 kwietnia 2011

20. O kolejnej branżowej inspiracji filmowej

Zamiast się uczyć (wziąłem ze sobą podręczniki) to ja filmy oglądam. Ale mam trochę zaległości w kinowych obrazach. Dzięki uprzejmości i pomocy wirtualnego znajomego zaistalowałem program do ściągania filmów i ściągnąłem i obejrzałem już świetny według mnie branżowy hit - Shelter z 2007 roku. Ogólnie to mało takich filmów widziałem, dlatego też może robią na mnie tak duże wrażenie (kiedyś Filadelfia była emitowana w tv i chyba Tajemnica Brokeback Mountain, ale mocno ocenzurowana i tak chyba nic więcej). 



A więc dziś Shelter. Film opowiada o młodym chłopaku, który odkrywa swoją seksualność i tym samym szuka dla siebie miejsca w świecie. Mieszka z siostrą i jej małym synem na przedmieściach, razem próbują utrzymać się z prac dorywczych. Pewnego dnia Zack spotyka swojego dawnego kolegę, teraz zdeklarowanego geja, i zaczyna spędzać z nim sporo czasu. Razem surfują. Z czasem Zack spostrzega, że zauroczył się (z wzajemnością) w przesympatycznym  Shaunie. Czuje się rozdarty pomiędzy tym, co dyktuje mu serce a tym, co rozum. Zrywa z Shaunem. Szuka wsparcia, lecz siostra ani najlepszy przyjaciel (młodszy brat Shauna) nie mogą mu pomóc. Z problemem zostaje sam. Sytuacja się komplikuje, gdy siostra oznajmia mu, iż musi wyjechać, ale nie może zabrać ze sobą syna. W tym też czasie Zack dokonuje wyboru - jedzie do Shauna i godzi się z nim, po czym razem jadą po małego i zabierają go ze sobą. Film kończy się rodzinną sceną na plaży - Zack, Shaun i mały Cody grają we frisby i uczą się surfować.


Świetny film, taki życiowy i spokojny, do tego rewelacyjna ścieżka dźwiękowa. Polecam. 

1 komentarz: