58. O szoku doznanym w Katowicach
W Katowicach nie ma już dworca PKP!!
Rzadko bywam w stolicy Górnego Śląska, ale wielkiej dziury i setki buldożerów w miejscu dworca się nie spodziewałem. Zrobiłem dziś wielkie oczy na widok śląskiej strefy zero. Cały teren to gruzowisko i ogromna piaskownica. Wrażenie natomiast zrobiły na mnie projekty nowego dworca wraz z przylegającymi doń budynkami. Ciekaw jestem, czy będzie to tak piękne jak na fotografiach. Zobaczymy za kilka lat.
Niestety, dziwnie to wygląda zwłaszcza jak jesteś na peronie i jest tak łyso....
OdpowiedzUsuńDworzec był piękny (tzw. okaz brutalizmu postmodernistycznego), ale niestety CAŁKOWICIE zaniedbany....
Owszem, wizualizacje wyglądają pięknie. Właście ze względu na specyfikację centrum handlowego, cały obiekt ma już w Katowicach nieformalną nazwę: "WAGINA" :)
ja nigdy w Katowicach nie byłem (tzn. przejeżdżałem tylko przez to miasto) i raczej nie zapowiada się za szybko bym tam się pojawił, więc pewnie jak już zobaczę tam nowy dworzec ;)
OdpowiedzUsuńO, kurka!
OdpowiedzUsuńSpencer: Z tego, co kiedyś słyszałem lub gdzieś przeczytałem to szkielet (tzn. betonowe kielichy) miały pozostać, zmianie miało ulec otoczenie, ale kształt dworca miał pozostać. Nie wiem czemu zburzono go całkowicie, a szkoda bo jego bryła zewnętrzna była całkiem interesująca i wystarczyło go odnowić.
OdpowiedzUsuńSansenoi: Nowy dworzec na pewno nie będzie budowlą "zabytkowego postmodernistycznego polskiego komunizmu". Zobaczymy za lat kilka, co to powstanie w centrum Katowic.
Aurora: Też tak mi się powiedziało, gdy zobaczyłem ogromny plac budowy...