środa, 13 lipca 2011

61. O próbach szukania pracy

W miniony poniedziałek zakończyłem swoj krótki urlop i trzeba było powrócić do szarej codzienności. Z Trójmiasta przyjechałem rozklekotanym pociągiem Interregio, który, nawet nie dojechawszy do Bydgoszczy, zepsuł się gdzieś po drodze. W wyniku godzinnego opóźnienia mało co nie spóźniłem się na przesiadkę w Katowicach. Ale wszystko potoczyło się dobrze i dojechałem do domu na czas i urlop uznaję za udany, a to przecież najważniejsze. 


Po wojażach po Pomorzu trzeba wrócić do przyziemnych spraw, czyli szukania pracy. Wiem, że w swoim zawodzie pracy nie znajdę (jeszcze nawet nie wyobrażam sobie tego), chyba że ktoś się odezwie w sierpniu, jak rozpocznie się drugi nabór. W każdym bądź razie rozglądam się za czymś zastępczym i z tego, co zauważyłem wczoraj, będzie ciężko. 

Byłem w czterech miejscach, gdzie są wolne etaty i w każdym z nich pocałowałem klamkę. W pierwszym miejscu chcą tylko i wyłącznie dziewczynę/kobietę, w drugim odważnie stwierdzono: "Niestety, to nie posada dla pana! Ma pan zbyt wysokie kwalifikacje", i, pomimo moich argumentów, kategorycznie mi odmówiono, trzecie miejsce to jakieś nieporozumienie i przykro mi się zrobiło, gdy usłyszałem: "Ale my potrzebujemy kogoś bardzo atrakcyjnego, a pan..." (miałem wrażenie, jakbym o posadę w burdelu się pytał). Do czwartego miejsca wszedłem odważnie, ale za kontuarem stało trzech wysokich i przystojnych mężczyzn i zwątpiłem, bo przy nich poczułem się jak strach na wróble. 

Czas ucieka, a ja nie mam jeszcze nic na oku. Zabezpieczony finansowo na razie jestem, więc poczekam do końca lipca, a potem wezmę to, co znajdę, jeśli nikt nie odezwie się z branży. Muszę czekać do sierpnia. Zaczynam się tym niepokoić i zastanawiam się nad uproszczeniem cv (co i tak już zrobiłem), bo w pełnej wersji odstrasza ono wszystkich po kolei. I po co mi były te wszystkie studia, skoro przeszkadzają one w znalezieniu nawet prostej pracy.  Na razie nadrabiam braki w czytaniu, w filmach, w muzyce i w spacerach. 

2 komentarze:

  1. wiec owocnego szukania zyczę!

    OdpowiedzUsuń
  2. dołączam się do życzeń yomosy :)
    przynajmniej odpoczynek miałeś udany, więc przynajmniej zrelaksowany powinieneś być ;)

    OdpowiedzUsuń