środa, 3 sierpnia 2011

79.

Za mną prawie dwugodzinny spacer po nocnym mieście. Czas na myśli. Czas na wspomnienia. Przez godzinę mogłem poczuć się jak bohater filmu Jestem legendą. Bardzo chętnie się zamienię. 

2 komentarze:

  1. nocne spacery mają coś w sobie, uwielbiam rozświetlone nocą miasta...

    OdpowiedzUsuń
  2. Sansenoi: I ta zalegająca w każdym zaułku cisza, a idąc po brukowanym chodniku słyszy się własne kroki.

    OdpowiedzUsuń