Bohaterka pierwszej części sagi Zmierzch mówi tak:
"Nigdy nie zastanawiałam się nad tym, jak mogę umrzeć. Śmierć za kogoś, kogo się kocha, jest dobrą śmiercią."
Uważam, że to najwyższy wymiar nie tylko miłości do drugiego człowieka, ale i najgłębszy wymiar dojrzałości tego, co swe życie poświęca. Czyn taki nie posiada piętna ofiary, lecz jest w pewnym sensie darem, wyborem.
lepiej jednak nie musieć podejmować takich wyborów ;)
OdpowiedzUsuń??
OdpowiedzUsuń