Mogłaby już wrócić ładna pogoda - chłodek, zasnute niebo, deszczyk, wiaterek...
Skorzystam z tej lampy, która mnie męczy tak okrutnie i wybiorę się jutro na całodzienną górską wędrówkę. Zastanawiam się nad Baranią Górą - tam i powrót ze Skrzycznego. Szkoda że nie mam z kim pójść...
A to zdjęcie z ostatniej wyprawy na Baranią Górę. Patrząc na zdjęcie z prawej strony ledwo widoczny maszt na Skrzycznem i szlak biegnący szczytami w kierunku Baraniej.
Ha, a ja byłam właśnie na Skrzycznem!
OdpowiedzUsuńAurora: I nie dałaś znać, że się wybierasz?!
OdpowiedzUsuń