Słońce już zaszło, więc mogę pochwalić kończący się dzień. Był naprawdę dobry! Parę minut po 10 rano otrzymałem wspaniałego smsa. Natchnął mnie uśmiechem i sprawił mi ogromną radość (jego siła działa nawet teraz i będzie działać jeszcze długo). A to wszystko dzięki EL, która wymyśliła, zaplanowała i wykonała małą intrygę (szczegółów nie będziemy zdradzać, prawda?).
Intryga została uknuta wczoraj, bałem się jej efektów. Sms od EL przyszedł po 10 rano, zerknąłem na wyświetlacz i od razu wiedziałem, że w środku znajdę jej wynik. Otworzyłem dopiero po kilku minutach i odczytywałem wiadomość z duszą na ramieniu. Kamień spadł mi z serca! Usiadłem na łóżku i odetchnąłem z ulgą. W jakieś pół godz. później rozmawiałem z EL o wszystkim, a ze wzruszenia pociekła mi łza po policzku... (wiesz, że w tym wszystkim jednego Ci zazdroszczę...).
EL - dziękuję!
A teraz czas na godzinną posiadówkę w wannie z gorącą wodą, a później testy, testy i testy...
Nie, no szczegółów nie będziemy zdradzać, ale nie zasłużyłam na takie pochwały. Ja jedynie chciałam pomóc w jedyny sposób jaki przyszedł mi do głowy :)
OdpowiedzUsuńI tak wiem, czego mi zazdrościsz.
No i dziękuję za optymistyczny wpis :*
EL
Zasłużyłaś! Zawsze będę pamiętał, co dla mnie dziś zrobiłaś.
OdpowiedzUsuńOj, zazdroszcze, zazdroszcze :), ale i tak najważniejsze jest to, że jest OK :)
Nie mam pojęcia, o co w tym chodzi, ale fajnie widzieć tak optymistyczny wpis u Ciebie. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Agol: Optymistyczny wpis muskający sensem ukryte dno pesymizmu... :(
OdpowiedzUsuń