wtorek, 31 sierpnia 2010

6. Jesienne style

I całkowicie niezależnie od naszego chcenia lub niechcenia nastała plucha. Radykalnie się ochłodziło, niebo się rozpłakało na dobre, wieje przenikliwy wiatr. Jest zimno jak w listopadzie. Nie mam za złe tego pogodzie, gdyż jestem zwolennikiem klimatów skandynawskich, ale zabrakło mi tego okresu przejściowego, zwanego "polską złotą jesienią", kiedy to na głowę spadają z drzew złote i różnokolorowe liście, na twarz przykleja się babie lato, a nasze dłonie grzeją ostatnie letnie promienie. Chyba będzie trzeba pogrzebać w szafie i przygotować jesienne i zimowe ubrania i wypastować buty. Oj, ciężko będzie przeskoczyć z klapek i sandałów w pełne półbuty, z krótkich spodenek w obcisłe dżinsy i z polówek w bluzy i swetry. Dobrze, że u mnie w firmie jest ciepło i mogę luźno się nosić (luźno, aczkolwiek nie plażowo, skryta elegancja jest wręcz wskazana <ale nie taka na pokaz>). Tak się zastanawiałem, czy moje ubiegłoroczne szmaty będą w stanie do jakiegokolwiek ponownego użycia, nie w sensie, że są zniszczone, ale czy będą pasowały. Schudło mi się trochę i na pewno będą za duże. Zobaczymy.

Wpadł mi w ręce dziś rano nowy horoskop (rzadko czytuję). Tak mimochodem zawiesiłem oko na rubryce. Hmmm..., nie wiem, czy chciałbym, aby stało się to, co tam napisano, ale być może dzięki temu wyjaśnione zostałyby dawne sprawy. 

A jutro trzeba wbić się w marynarkę i krawat. Jak ja tego nie lubię... 

4 komentarze:

  1. u mnie też cholernie zimno a ja tak kocham upały! wstyd się przyznać ale dziś spałem w skarpetkach:)

    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. i u mnie tez pogoda do bani, leje, wieje i zimno ehhh, gdzie jest słoneczko

    OdpowiedzUsuń
  3. We wrześniu ma być cieplej, myślę że na złotą jesień są jeszcze realne szanse :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam nadzieję, że ta "złota polska" jeszcze się pojawi... Jeden z moich ulubionych momentów w roku, te liście, kasztany... :)

    OdpowiedzUsuń