środa, 1 września 2010

8. Terapia

Załatwiłem sobie terapię. Wystarczyło wypełnienie odpowiedniego formularza i silna wola. Z tą wolą to w ostatnich czasach u mnie ciężko, dlatego też musiałem zapisać się na inną terapię, która tę wolę u mnie wzmocni i odbuduje. Tak więc z dniem 1 września br. zaczynam dwie terapie: pierwsza to odbudowanie postawy w celu zniwelowania słomianego zapału i wzmocnienie charakteru, druga to przestawienie się na heteroseksualność. Byłem już na wykładzie i dostałem specjalne pigułki. Ich zadaniem jest wymazanie z pamięci i świadomości gejowskiego jestestwa. Trzeba zapomnieć o niektórych zachowaniach (przynajmniej na początku terapii), by swobodnie przejść na kolejny etap. Wykład prowadziła pewna para - niesamowicie ponętna kobieta i przystojny mężczyzna. On jeszcze kilka lat temu był gejem i właśnie po tej terapii "nawrócił" się i ożenił właśnie z tą kobietą. Teraz razem prowadzą kursy nawracające i, jak to nazywają, czynią ogólne dobro dla zagubionych społecznie. Pan Mariusz, bo tak się nazywa ten człowiek, w treść wykładu wtrącał wiele ciekawych opowieści ze swojego dawnego życia. Był bywalcem klubów gejowskich prawie w całej Polsce, gdzie na imprezach często lądował z przypadkowymi chłopakami w darkrumach. Na jednej z imprez poznał Ewę (swoją żonę) i dzięki jej protekcji, zainteresowaniu, wszelkim działaniom, a i późniejszym wykładom właśnie na tym kursie stał się heteroseksualnym mężczyzną i mógł się z nią ożenić. Z tego, co zrozumiałem, mają dwoje małych dzieci i planują jeszcze jedno. 
Te pigułki to trochę wiagrę przypominają. Zażyłem jedną zaraz po powrocie do domu i taki podniecony chodziłem, że mało co dziury w ścianie nie wygryzłem. Mają one właśnie tak działać na widok kobiety, mają obudzić wszystkie utajone żądze i sprawić, iż ciało będzie gotowe do kontaktu nie tylko fizycznie, ale i umysłowo. Chciałem się przekonać, czy rzeczywiście działają owe pigułki. Działają! Do tej pory podniecenie nie może ze mnie zejść. Do miasta wyjść nie mogłem, bo wszystko odstawało i jednoznacznie wskazywało na przedawkowanie wiagry. Nie mogłem nawet zakamuflować tego stanu nałożeniem na siebie dwóch par obcisłych bokserek i slipek z lycry! Zastanawiałem się, czy aby sobie nawet nie ulżyć, ale zapomniałem, jak się to robi, gdyż ostatnio nagiego mężczyznę to z rok temu widziałem, ba! widzieć to co innego niż kochać się z nim do utraty sił i oddechu. O kobiecie nawet nie wspomnę... 
Na następne spotkanie mam mieć zrobione konto internetowe na portalu randkowym. Mam tam zamieścić najlepsze fotki, jakie posiadam i nawiązać kontakt z dziewczyną, która będzie mi odpowiadała. Chyba że to ona nawiąże kontakt ze mną, bo tak też może być. I najlepiej, aby była to nimfomanka. Na wszelki wypadek dostałem od pana Mariusza dwie paczki gumek "extra safe" z wibrującymi końcówkami, gdyż nie można przepuścić pierwszej nadarzającej się okazji i trzeba uczyć się pilnie. Ponoć na następnych zajęciach ma być jakaś modelka i pani Ewa będzie pokazywała nam wrażliwe punkty kobiecego ciała. Jakieś warsztaty praktyczne też mają być. Ale to dopiero w przyszłym tygodniu. Aaa, i jeszcze jedno - nigdy więcej nie chcę zasypiać tak mocno...

9 komentarzy:

  1. Ad.
    Z całym szacunkiem- albo poprzestawiało Ci się w głowie, albo zwyczajnie nas nabierasz.
    Nie sądziłem, że w dobie dwudziestego pierwszego wieku ktoś jeszcze myśli o leczeniu homoseksualizmu.
    Nie trafiłeś na terapię tylko do jakiejś beznadziejnej sekty. Uważaj, bo za chwilę będą odprawiać jakieś egzorcyzmy i upuszczać ci skażoną krew.
    Bożesz Ty mój, brak mi słów. Takie cuda to tylko w naszym kraju...

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zaczynałam czytać, to myślałam sobie "o kurde, pomieszało mu się w głowie" ale...
    Ale ostatnie zdanie wszystko wyjaśniło :D

    OdpowiedzUsuń
  3. No tak, goopi ja, co czytać nie umie...;))

    OdpowiedzUsuń
  4. A już miałam pisać, że Cię powaliło i pytać, czy to przypadkiem nie są jaja. :D Piękne.

    OdpowiedzUsuń
  5. hehe, miałem podobne odczucia co Agol :D ale ostatnie zdanie uspokoiło mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  6. nie jedz przed snem:) pewnie z obżarstwa te koszmary:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nemst: Mało mi brakuje... :)

    Wu: Niezmiernie cieszę się, że Cię zaskoczyłem :)A tak na marginesie - egzorcyzmy na gejach bywają nierzadko ciekawe i pasjonujące, szczególnie to upuszczanie krwi... :)

    Hekate, Agol, Sansenoi: Powaliło czy nie powaliło, od urodzenia mam nierówno pod sufitem, już nawet na to nie zwracam uwagi :)

    Yomosa: Pewnie tak! Po południu zjadłem kanapki z wędliną i musztardą i popijałem je Pepsi cytrynową... :)

    OdpowiedzUsuń
  8. oooo, super, muszę spróbować tych tabletek!

    OdpowiedzUsuń