piątek, 12 listopada 2010

67. Tożsamość

Jakoś nigdy wcześniej nie zwróciłem na to uwagi, ale niektóre ankiety wymagają podania płci i posiadają zazwyczaj dwie możliwości - K lub M. Lecz spotkać można także określenie - INNA, tuż obok K i M. A może było tak zawsze, a ja po prostu nie zwróciłem na to uwagi?? Skojarzyłem to dziś, gdy poproszono mnie o wypełnienie krótkiej ankiety nt. kosmetyków. Zastanawiałem się, co zaznaczyć i oznaczyłem kwadracik z określeniem INNA. W sumie taka jest prawda, bo gej nie jest ani mężczyzną, ani nie jest kobietą. Nawet kiedyś gdzieś wyczytałem, że mózg geja zbudowany jest tak jak mózg kobiety i wydziela podobne kobiecym substancje chemiczne, dlatego też geje lubią to, co preferują kobiety heteroseksualne.

 
Współczesne teorie kulturowe, np. Gender i Queer kładą nacisk na tożsamość społeczną, co za tym pociąga przynależność społeczną płci, która jest zupełnie czymś innym niż płeć biologiczna. Ta druga płeć ma tylko znamiona anatomiczne, klasyfikujące od razu nowonarodzonego człowieka w z góry ustalone schematy, a gdy człowiek ten dojrzewa i zaczyna się identyfikować, brakuje mu odniesień do nazwania własnej tożsamości. Płeć społeczna to ta, która decyduje o istocie człowieka, identyfikacja z jego potrzebami i funkcjonowaniem.  A co zrobić z tzw. osobami shemale, które już posiadają fizyczne znamiona obojga płci?? Co za tym pociąga inną kwestię - shemale to ani nie gej, ani nie lesbijka, ani nie kobieta, ani nie mężczyzna. Więc co? Łatwo orzec - obojnak - ale przecież takiej płci pośród ludzi nie ma (choć w naturze obojnactwo występuje dość często). 
Tak więc uważam, iż oznaczanie na takich ankietach kwadracika INNA w odniesieniu do płci jest uzasadnione i nie powinno świadczyć o szufladkowaniu ludzi (choć z punktu widzenia logiki, już jest to szufladkowanie, bo dzielimy wtedy ankiety na trzy grupy). Dobrze że tylko na trzy, a nie na więcej... 
Jeśli się mylę, proszę o uświadomienie. 

7 komentarzy:

  1. "Geje lubią to, co preferują kobiety heteroseksualne" - dla mnie to podwójnie dziwne sformułowanie. Po pierwsze, kto wskaże przedmiot tych preferencji kobiecych? Jest coś takiego, co OGÓLNIE i ZAWSZE preferują kobiety? Po drugie, nawet jeśli coś takiego jest, to muszę się zastanowić nad swoją orientacją, bo mnie akurat do zainteresowań moich koleżanek (każdej z osobna) jakoś baaaardzo daleko;) Zdravim!

    OdpowiedzUsuń
  2. W angielskich formularzach są wymienione wszystkie "inne" oraz opcja "wolę nie mówić" :D

    OdpowiedzUsuń
  3. no ja mimo wszystko czuję się jak mężczyzna i za takiego się uważam, więc zdecydowanie zaznaczył bym opcję M :)

    OdpowiedzUsuń
  4. I masz rację. Irytuje mnie szczególnie jak branżowi nazywają się facetami, odbieram to jako wmawianie sobie czegoś nieprawdziwego i oszukiwanie siebie. Ha!

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja chyba zawsze widziałam w ankietach tylko K i M, a może po prostu nie zwróciłam na to uwagi. Opcja "inna" wg mnie to chyba raczej dla osób, które identyfikują się z inną płcią niz ich biologiczna, geja jednak zakwalifikowałabym jako faceta. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. No, w innych kulturach trzecia płeć - inny gender to często spotykane zjawisko. W sumie, geje stanowią taką trzecią płeć.

    Z tym, ze mówimy o płci kulturowej. Biologicznie to mężczyźni. A z tym mózgiem to powtarzany mit - bo jednak jakiś tam fragment (bodaj część podwzgórza) który statystycznie bardziej przypomina to co statystycznie częściej występuje u kobiet, to nie to samo co kobiecy mózg. Kobiecy mózg w męskim ciele bardzo źle sobie radzi z obecnością penisa i brakiem piersi, o czym poucza nas przykład osób transseksualnych, poddających się korekcji płci. Nie sadzę by wielu gejów miało ochotę przerobić swoje ciała na żeńskie...

    OdpowiedzUsuń
  7. Homoviator: Witam nowego blogowicza w moich skromnych progach. Miałem na myśli ogólne odniesienia do kobiet - częściowe poglądy, upodobania, zapatrywania, a nie konkretne przejawy (i daleki jestem od generalizowania, bo jak książka książce nierówna, tak samo gej - gejowi). Jednakże jakieś wspólne cechy są.

    Orsokane: Nie ma co nawet porównywać Polski do Anglii. Tu zawsze wszystko jest "100 lat za Murzynami" i lepiej nie będzie...

    Nemst: Tylko że czymś innym jest płeć biologiczna niż płeć społeczna. Nikogo nie namawiam do oznaczania pola INNY, skoro czuje inaczej (to tak samo jakbym zmusił kobietę do nazywania siebie mężczyzną).

    Niedefiniowalny: Uważam, że wybranie opcji INNY jest neutralne i bardziej bezpieczne, niż z góry wikłanie się w schematy, które z czasem mogą okazać się fałszywymi sądami :)

    Agol: Tak jak w odpowiedzi do Nemsta: należy rożróżnić płeć biologiczną (wrodzoną, naturalną) od płci społecznej (nabytej, wykształconej w serii różnych wpływów i czynników). Bycie osobą transgenderową to inny problem - przebranie się faceta w kobiece ubrania i umalowanie twarzy nie czyni z niego kobiety w sferze biologicznej, ma tylko takie poczucie mentalne, że nią jest. Gorzej jest z operacyjną zmianą płci - i tu chyba koło się zamyka, bo wówczas nie jest to już ani kobieta ani mężczyzna.

    Sylwek: Tak, z punktu widzenia nauk społecznych geje i lesbijki to tzw. trzecia płeć. Nie miałem na mysli tego, że większość gejów chce zmienić płeć! Nie, nie, nie! To taka mała nadinterpretacja mojego wpisu. Osoby transseksualne to odrębna grupa, która zaliczana jest do mniejszości, ale homoseksualna nie musi być. Nie jestem praktykiem w tych dziedzinach, interesują mnie jedynie społeczne teorie na ten temat. Piszesz o tym, że mózgi kobiece źle funkcjonują w męskim ciele, a co z shemale, które (którzy?) mają i penisa i piersi - czyli elementy w ogóle sie wykluczające?

    OdpowiedzUsuń