wtorek, 23 listopada 2010

78. Na stos!

Wczoraj rano, jakoś parę minut po 8, w radiu emitowano dyskusję polityczną. Trochę się na nią spóźniłem i nie wiem dokładnie, który z polityków się wypowiadał, ale, sądząc po tym, co mówił, był to przeciwnik partii don Rydzo Tuskonso. Wypowiadał się o składkach w funduszach emerytalnych, czyli w sumie o czymś, co dotyka bezpośrednio wszystkich pracujących Polaków. Otóż według tego polityka rząd Tuskolicego pod jego chytrym błędnym okiem naruszył rezerwy tychże funduszy i ponoć zostało tam okrąglutkie zero! Czyli, jak mam dobrze rozumieć, to nieudolne miny i całoroczne wczasy Tuskolicego pochłonęły Nasze wszystkie oszczędności (czytaj - Nasze życie na emeryturze). Pieniądze te, nie jego przecież (sic!), poszły na łatanie dziury budżetowej, którą to on sam koniec końcow stworzył i jego nieudolne decyzje i machlojki prywatnej polityki. No tak, nie od kozery się mówi - wpuścić wieśniaka do domu, to ci mydło zje!
Czy on kiedykolwiek przejął się losem Polaków? Nigdy! Pamiętam, jak jeździł na tereny dotknięte powodzią lub do miejscowości zniszczonych przez wichury. Jeździł tylko po to, aby się polansować i pokazać swój szelmowski uśmieszek. Wyginał się przed kamerą i szczerzył zęby i podkreślał, jaki to on dobry premier z koziej dupy, gdy w tym samym czasie ludzie walczyli o domy i swój dobytek. Chodził po wałach z łapami w kieszeniach i pilnował, aby przypadkiem swoimi lakierkami za 10.000 nie wleźć w krowi placek! A odjeżdżał z miną ulgi "Wreszcie z tej dziury wyjadę! Salony, moje dywany perskie i złote półmiski na stole z hebanu, przybywam!", i zapominał o tych, co im pomoc obiecał. Do tej pory nie pamięta. 
Jestem tak cięty na tego faceta, że słów mi brakuje! Jak go widzę, to mi się źle robi. Jest to facet bez odrobiny honoru, liczy się dla niego tylko to, ile może dla siebie kasiory zgarnąć z tego, co nie należy do niego. Hańba, hańba, don Rydzo Tuskonso!

Daj mi 3 mercedesy, dom na Hawajach, całoroczny  płatny urolp i siły, abym mógł jeszcze przez 3 kadencje pasożytować na tych naiwnych Polaczkach i im 5 razy do roku podatki podnosić! Chroń moje zagraniczne konta bankowe od wszelakich obniżek i pamiętaj, by nie dać nikomu ani grosika! Spraw, bym nie musiał w ogóle pracować, ale żeby kasiorka płynęła do mnie z każdej strony!   

3 komentarze:

  1. A dobrze mu pocisnąłeś. Zasłużył. Sama prawda.

    OdpowiedzUsuń
  2. hmm łagodnie to napisałeś ja bym to tak napisał ...... cenzura więc nie pisze , podobnie jak u Orwell - "Folwark Zwierzęcy" przydała by si mała rewolucja , bo traktują nas jak dojne bydło ...

    OdpowiedzUsuń