wtorek, 18 stycznia 2011

129. Zakasać rękawy nadszedł czas

Wracam dziś do siebie. Jakoś szybko minęły mi te dwa dni wolnego. Wyskoczę jeszcze do miasta z pilną sprawą i pakuję manatki i do autobusu. Czeka mnie sporo pracy, gdyż jutro będę miał gościa. Jakieś plany organizacyjne już poczyniłem, teraz czeka mnie przygotowanie wszystkiego, posprzątanie mieszkania (upsss!)


i przyrządzenie jakiegoś obiadu (może sajgonki? hot dogi?)

2 komentarze:

  1. :) tylko się dziś nie przemęcz, bo jutro nie będziesz miał siły aby wcielić poczynione plany organizacyjne w życie ;)
    Życzę miłych odwiedzin, ba ja wiem, że będą miłe :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm proponuję hot dogi, ale te z lewej hehe ;-)
    redcat

    OdpowiedzUsuń