Adalmerko to pingwiny geje mają swoje pisklę? Pierwsze słyszę? Gdzie o tym pisali? A może jeszcze Penguin LGBT? ;-) Co do bocianów to albo komuchy z nich, albo takie gusta mają. A o gustach się nie dyskutuje. Niech sobie mają czerwony dzioby i kończyny! redcat :-)
Hekate: Mnie sie podoba nowy tytuł i nadal się upieram, że tylko hetero :)
Redcat: Tak, historia prawdziwa i oparta na kilku przypadkach, zobacz: http://wyborcza.pl/1,75476,6688735,Homoseksualne_pingwiny__dochowaly_sie__pisklecia.html A bociany to bociany!
Biedne dziecko pingwinów, jakie ono będzie? ;-) Czy te pingwiny jakoś się .... no wiadomo co? hehehe Hmm czy to oznacza, że pingwiny mogą być lesbijakmi? redcat
Redcat: Dlaczego biedne?? Gdyby nie panowie Humbold to by go na świecie nie było! Ojcostwo na równi z macierzyństwem! Nie ma żadnej różnicy! A czy one się... - myślę, że na pewno się całują i klepią tymi małymi łapkami po pleckach na znak miłości. A czy one coś więcej? Zapytaj się ich, nie mnie. Skoro są pingwinki geje, to i są pingwinki les!
Orso Kane: Czas tak szybko ucieka i nadal nie ma żadnych perspektyw, i raczej już nie będzie. Pogodziłem się z tym. Jestem spokojny z tego powodu.
Tak, zgadza się :) tylko stanowisko każdego z nas było inne ale z poszanowaniem zdania tej drugiej osoby :)i każde z nas dowiedziało się czegoś i mogło spojrzeć na sprawę z innej strony :)
hmm, a czy z homarami też jakoś tak nie było, że na całe życie się parują??? ;>
OdpowiedzUsuńNiektórzy ludzie też tak mają ;P
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Hekate :) Też będziesz miał swojego pingwina :)
OdpowiedzUsuńBociany też tak robią, a żaby puszczają się na maxa hahaha ;-)
OdpowiedzUsuńredcat
@redcat: na mnie jeszcze żaden bocian się nie puścił :P
OdpowiedzUsuń@adalmerko: rozczulił mnie ten obrazek!
Max aue bo widac podcięli ci skrzydła, a one na prawdę wysoko latają ;-)
OdpowiedzUsuńredcat
Sansenoi: Z tego, co mi wiadomo, to także albatrosy się łączą w pary na całe życie, a w przypadku śmierci jednego, drugi zostaje do końca życia sam.
OdpowiedzUsuńHekate: Tak, hetero :)
Orso Kane: Taki pingwin nie istnieje.
Redcat: Dlatego mają czerwone nogi i dzioby :D
Max: Mnie też. Od razu przypomina mi się historia o parze pingwinów homo i ich pisklęciu :)
Adalmerko, nie tylko hetero :) Homo też :) To nie zależy tylko od seksualności, tak uważam :)
OdpowiedzUsuńA w ogóle to mi się nowy tytuł nie podoba :/ Jak to "To nic! To tylko Adalmerko..."? Jakie nic? I jakie tylko?
OdpowiedzUsuńAdalmerko to pingwiny geje mają swoje pisklę? Pierwsze słyszę? Gdzie o tym pisali? A może jeszcze Penguin LGBT? ;-)
OdpowiedzUsuńCo do bocianów to albo komuchy z nich, albo takie gusta mają. A o gustach się nie dyskutuje. Niech sobie mają czerwony dzioby i kończyny!
redcat :-)
Hekate: Mnie sie podoba nowy tytuł i nadal się upieram, że tylko hetero :)
OdpowiedzUsuńRedcat: Tak, historia prawdziwa i oparta na kilku przypadkach, zobacz: http://wyborcza.pl/1,75476,6688735,Homoseksualne_pingwiny__dochowaly_sie__pisklecia.html
A bociany to bociany!
Czyli kolejne dwie kwestie, w których się nie zgadzamy ;P
OdpowiedzUsuńBiedne dziecko pingwinów, jakie ono będzie? ;-) Czy te pingwiny jakoś się .... no wiadomo co? hehehe
OdpowiedzUsuńHmm czy to oznacza, że pingwiny mogą być lesbijakmi?
redcat
@Adalmerko
OdpowiedzUsuńZnajdziesz, znajdziesz nic się nie martw. Kwestia czasu i cierpliwości ;)
Hekate: A w czym się nie zgodziliśmy? IV?
OdpowiedzUsuńRedcat: Dlaczego biedne?? Gdyby nie panowie Humbold to by go na świecie nie było! Ojcostwo na równi z macierzyństwem! Nie ma żadnej różnicy! A czy one się... - myślę, że na pewno się całują i klepią tymi małymi łapkami po pleckach na znak miłości. A czy one coś więcej? Zapytaj się ich, nie mnie. Skoro są pingwinki geje, to i są pingwinki les!
Orso Kane: Czas tak szybko ucieka i nadal nie ma żadnych perspektyw, i raczej już nie będzie. Pogodziłem się z tym. Jestem spokojny z tego powodu.
Tak, w IV się tak nie do końca zgodziliśmy ;)
OdpowiedzUsuńHekate: Przecież wypracowaliśmy dwa stanowiska i wspólnie je zaakceptowaliśmy. To była konstruktywna rozmowa dla obu stron, prawda?
OdpowiedzUsuńTak, zgadza się :) tylko stanowisko każdego z nas było inne ale z poszanowaniem zdania tej drugiej osoby :)i każde z nas dowiedziało się czegoś i mogło spojrzeć na sprawę z innej strony :)
OdpowiedzUsuńHeh a ja i tak nie wierze :D
OdpowiedzUsuńredcat
Hekate: Tak więc można śmiało powiedzieć, iż rozmowa była w pełni konstruktywna :)
OdpowiedzUsuńRedcat: Wystarczy otworzyć się na novum...