niedziela, 20 lutego 2011

1. Na początek o... bocianach i wyczekiwaniu na wiosnę

Na początku było słowo... Chyba coś pochrzaniłem... Lepiej będzie - na początku była myśl. Całkiem ulotna i eteryczna. Potem się zmaterializowała w postaci tej oto strony. Niebieskopodobnej, gdyż w sumie nie wiem jeszcze, jak potoczą się jej dalsze wizualne losy. 
Czemu kolor niebieski? Przywołuje przestrzeń nieba i bezkres oceanu. I w tym i w tym można się zatopić. Czyli zanurzyć się w myślach, marzeniach i lenistwie, można chodzić z głową w chmurach i marzyć o niebieskich migdałach. Dlatego właśnie wybrałem ten kolor. 
Lecz na dzień dzisiejszy błękitu nie doświadczysz. Niebo zasnute szarymi chmurami i nic nie wróży szybkiego powrotu ładnej pogody. Mogłaby się ta zima już skończyć. Jeszcze do wiosny kilka tygodni, czyli bliżej do niej niż dalej. W telewizji mówiono, że już za 3 tygodnie mają przylecieć pierwsze bociany. Żeby ten czas minął szybko i bezboleśnie. 
Jest niedziela. Trzeba by było się na jaki spacer wybrać, jednak ten ziąb mnie odstrasza. Chyba zawinę się w koc i poczytam coś lekkiego.  

2 komentarze:

  1. Witaj, błękit to także w tradycji hellenistycznej kolor filozofów.

    Pozdrawiam
    - e.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bociany za trzy tygodnie??? :) Poprawiłeś Mój nastrój tą wiadomością,gdyż szlak mnie chce trafić przez tą pogodę! Zimno jak cholera,chlapa pod nogami..ehh Byle do wiosny...

    OdpowiedzUsuń