niedziela, 6 lutego 2011

144. Mon Liz

Notatka znaleziona na Gejowie: 

"Włoski naukowiec ogłosił, że najbardziej znany obraz Leonarda da Vinci - "Mona Lisa", nie przedstawia kobiety, ale młodego chłopca. Według tej hipotezy, do dzieła pozował Gian Giacomo Caprotti, który był asystentem, kochankiem malarza i towarzyszem jego życia przez trzydzieści lat.
Pochodzący z biednej rodziny Gian Giacomo Caprotti, jako 10-letni chłopiec trafił pod opiekę Leonarda da Vinci, by zgłębiać tajniki malarstwa. Szybko stał się jego ulubionym pupilem. Mistrz nie pozostał obojętny na piękno złocistych loków i urok dorastającego młodzieńca. Giacomo stał się jego asystentem i kochankiem, po jego śmierci także spadkobiercą.
Da Vinci bardziej był zachwycony jego urodą niż zdolnościami malarskimi, dlatego chętnie wykorzystywał go jako modela do swoich szkiców, mających często charakter erotyczny. 
Jak ogłosił Silvano Vinceti, prezes Włoskiego Komitetu Dziedzictwa Narodowego, wiele postaci z obrazów mistrza bazuje na szczupłym, zniewieściałym młodzieńcu z długimi włosami.
- Da Vinci nazywał go wcielonym aniołem i zafascynowany nim zrobił z niego ulubionego modela. Porównałem detale obrazu z innymi dziełami, do których modelem był właśnie Caprotti i okazało się, że występują bardzo duże podobieństwa pomiędzy postacią Mona Lisy a nim. Szczególnie zwróciły moją uwagę usta i nos przedstawione w bardzo charakterystyczny sposób - powiedział "Daily Telegraph" Silvano Vinceti."

Chyba niektórym się już w głowach poprzewracało! To, że mistrz Leonardo był homoseksualistą, wiadome jest wszystkim, ale że na powyższym portrecie jest chłopak... Wspomniana zniewieściałość młodzieńca przybrała oblicze typowo kobiece, może się tak stało przez preferowane wówczas obfite kształty ciała, ale czy na serio jest to chłopak?? 

4 komentarze:

  1. na jakimś innym portalu pisali że w oczach mona lisa ma wmalowane inicjały obu kochanków. co niby ma potwierdzać iż jest ona facetem. haah.

    OdpowiedzUsuń
  2. a ja bym wolał żeby już dali temu spokój, jak dla mnie to szukanie sensacji i tyle... a czy to tak na prawdę ważne, kto jest na tym obrazie?

    OdpowiedzUsuń
  3. Komuś się zamarzyło chyba.

    OdpowiedzUsuń