piątek, 29 lipca 2011

73. O tym, że nadszedł czas

Nie pozostało mi nic innego, jak tylko porządne przypierdolenie łepetyną w ścianę...
 

9 komentarzy:

  1. dlaczego? stało się coś?

    OdpowiedzUsuń
  2. weź się w garść !
    masz jaja w końcu, nie ?

    OdpowiedzUsuń
  3. Awangardo: Dla otrzeźwienia :)

    Eldka: Mam, ale zaczynam wątpić w ich funkcje...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten na obrazku to chyba z tym otrzeźwianiem przesadził. :]
    A Ty masz się trzymać i nie wymyślać podobnych akcji.

    OdpowiedzUsuń
  5. dokładnie! Pamiętaj, że twoi fani i fanki nie chcą ciebie z rozbitą główką ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. ee tam, głowa do góry, szkoda rozmazywać głowę o ścianę, bo może się jeszcze przydać ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Agol: Jak się to mówi - raz a porządnie! Trzeba makijaż poprawić :)

    Aurora: A są w ogóle takowi?

    Sansenoi: Tak, do picia!

    OdpowiedzUsuń
  8. Oby ta ściana była z dykty!
    A tak na poważnie to znasz to powiedzenie? Co nas nie zabije to wzmocni. Nie chcę się podpierac frazesami, ale co mi tam :)

    Pozdrawiam, Adian

    OdpowiedzUsuń
  9. Adrian: Gdyby była z dykty, to nie opłacałoby się w niej dziury robić, a i oczekiwanego otrzeźwienia by nie było...

    OdpowiedzUsuń