Podoba mi się ten cytat z Aniołów w Ameryce:
"Bóg rozcina paznokciem kciuka twoją skórę od gardła aż po brzuch. Potem zanurza w tobie wielką, brudną łapę, chwyta twoje zakrwawione wnętrzności. Ciągnie i ciągnie, aż w końcu wyrywa je z twojego ciała. Potem wpycha je z powrotem, brudne, poskręcane, poszarpane... pozszywać musisz się sam. [...] Tak zmieniają się ludzie."
Bóg nie jest tak dobry, jakim się nazywa. Jest naturą złą i niszczącą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz