piątek, 19 sierpnia 2011

88.

Jeszcze nie mogę w to uwierzyć - mam pracę.  Będę wykładał filozofię, literaturę i wiedzę o kulturze. Na tę chwilę nie ogarniam tego i ręce nadal trzęsą się z wrażenia.
Czekają mnie znaczne zmiany - praca to jedna z nich, ale przede mną przeprowadzka, a potem zmierzenie się z nowymi obowiązkami. 
Z jednej strony niezmiernie się cieszę, z drugiej - boję! Targają mną ambiwalentne odczucia. Ale co w tym najważniejsze - pracę załatwiłem sobie sam, bez niczyjej protekcji, bez pleców i bez znajomości. 
Dla mnie to skok na głęboką wodę. Ale i zarazem ogromna szansa.  

11 komentarzy:

  1. Gratuluję. ;)
    Z nowymi obowiązkami na pewno sobie dasz radę, teraz już musi być dobrze, innej opcji nie ma!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaka dobra wiadomość! Również bardzo gratuluję :) Na pewno dasz sobie świetnie radę!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. głęboka woda mobilizuje, dasz radę :)
    gratulacje!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mówiłam, że tak będzie :) Cieszę się razem z Tobą.
    Super wieści :)
    Jeszcze raz gratuluję!

    EL

    OdpowiedzUsuń
  5. ;]]]

    A już snułeś plany kariery w ekipie sprzątającej ;]]]

    (BTW a ja wysłałam cv do Biedronki jak się dzisiaj okazało ... z błędnym numerem tel ;])

    Człowiek, kiedy jest przyzwyczajony do życiowej orgii (kiedy to wszystko mu się p...li i to na raz) ciężko przyjmuje sukcesy.
    Zwyczajnie boi się cieszyć.

    ...to ja się pocieszę za Ciebie, a Ty się pociesz za mnie i luz, ok?
    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  6. Agol: Do obowiązków będę musiał przysiąść na poważnie, bo nie mam punktu odniesienia - wszystko będzie nowe.

    Krikrakren: Musi być dobrze!

    Max: Mam nadzieję, że choć na początku ktoś mnie wspomoże i rzuci jakieś małe koło ratunkowe.

    EL: Wiem, że mówiłaś, ale w niektórych momentach traciłem nadzieję na całego.

    Green: Heh, też składałem podania do Biedronek :) Może i bym pracował jako sprzątacz, ale tam mnie nie chciano...
    Cieszę się i Twoim sukcesem. Damy radę!

    OdpowiedzUsuń
  7. ;]
    u mnie to nie sukces, to będą totalne jaja.
    Moja matka rodzona uważa, że z moim ADHD, niezdrowymi pomysłami i osobowością nakręcę sektę ...w podstawówce.
    ;]

    Wszyscy traktują to jak kolejny wybryk w moim wykonaniu.

    Myślę,że teraz znajdziesz Swoje Właściwe Miejsce.
    I już.

    OdpowiedzUsuń
  8. myślę, że potrafisz pływać już i bez tego się nawet obędzie, tylko odwagi!

    OdpowiedzUsuń
  9. Green: Jaja powiadasz? Byle na twardo! A może zamiana?? :D

    Max: Skąd u Ciebie ta pewność, że nie zatonę niczym Titanic? Hmmm...

    OdpowiedzUsuń
  10. bo titanici zdarzają się bardzo rzadko, na granicy błędu, którego pewności wystąpienia nie można zakładać.

    OdpowiedzUsuń
  11. Max: Chyba jestem za głupi na to, by pojąć Twoją odpowiedź...

    OdpowiedzUsuń