wtorek, 18 października 2011

115.

Hmmm... przyczepił się do mnie jakiś gostek i ciągle nalega na spacer i rozmowę przy kawie. Chyba biedaczek zrobił sobie jakieś nadzieje... Trzeba wkrótce wylać mu kubeł zimnej wody na głowę. Jest na pewno dokoła niego wielu innych fajniejszych facetów ode mnie. 
A ja na nowo spotykam się ze swoim exem... w snach...

2 komentarze:

  1. Uwielbiam Twój sposób patrzenia na siebie - jest tak samo spaczony, jak mój :P
    Idź, pokaż mu, jaki jesteś niefajny, nudny i w ogóle blee - zawsze zabawniejsze to niż samotne głaskanie i dokarmianie paranoi w ciasnych czterech ścianach...
    No i w oczach innych jesteś na tyle atrakcyjny, by czynić Ci awanse. Nie każdy ma tak dobrze ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. Kajot: Hmmm... Chyba niemożliwe jest patrzenie na siebie przy zamkniętych oczach :D
    No tak, sam będę miał ubaw, gdy ten będzie się wykręcał i unikał wysokich słów, może i warto pogłębić to, co i tak już wiem w tym temacie.
    A dwóch ostatnich Twoich wypowiedzi zupełnie nie rozumiem... :P

    OdpowiedzUsuń