sobota, 12 listopada 2011

128.



Czy to możliwe, by część snu przeniknęła do świata rzeczywistego?
Tak, śnił mi się. Znowu. Ale to dobrze, bo chcę tego, by mi się śnił nawet każdej nocy. Nadal słyszę w głowie Jego aksamitny głos i czuję Jego zapach. Właśnie... Czuję Go dokoła siebie - przeniknął moją koszulkę, moje ręce, włosy, unosi się w pokoju. 
Poranna kąpiel i zmiana ubrań nie zmieniła tego, nawet półgodzinne zmywanie naczyń nie usunęło z moich dłoni Jego zapachu. 

Brakuje mi Go. Chciałbym z Nim porozmawiać i wejrzeć znów w jego błękitne oczy.
Tęsknię...

4 komentarze:

  1. Życie snem i marzeniem to balansowanie
    na ostrej krawędzi wierzchołka góry.
    Zmotywuj się, daj życiu okazje byś
    mógł natrafić na odpowiednie tory..

    OdpowiedzUsuń
  2. Więc ouwasz się w szaleństwo?
    Ludzie często wariują z miłości nieszczęśliwych lub niespełnionych.
    Wkurza mnie okropnie, że zmieniasz się powoli w jakąś pieprzoną Ofelię. W ofiarne jagnię na ołtarzu jakiegoś (prawdopodobnie) dupka.
    Gdybym posiadał zdolności parapsychiczne, przesłałbym Ci solidnego prztyczka w ucho (za idealizowanie)!
    A tak jedyne, co mogę zrobić, to odesłać Cię do "Biednego Oskara" Anny Bojarskiej.

    Trzymaj się ciepło!

    P.s. Żeby nie było, że pozytywów nie umiem wychwytywać - zdjęcie naprawdę rewelacyjne! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Duszek: Ależ ja jestem na odpowiednich torach - po prostu dokonałem już pewnych wyborów i dlatego tak mnie to wszystko męczy...

    Aurora: Mogę mieć takie co noc :)

    Kajot: Myślałem, że posiadasz takie zdolności :)
    On nie jest dupkiem i jedyne co mi zostało, to właśnie takie platoniczne idealizowanie...
    Zresztą to długa i skomplikowana historia...
    A "Biednego Oskara" chętnie bym przeczytał, ciekawe czy w empiku go znajdę...
    PS. Kajocie, ale to nie moje zdjęcie...

    OdpowiedzUsuń